Gheorghe Hagi

Zdaje się, że to pierwszym Rumun w mojej kolekcji. Pierwszy i od razu taki! Jedna z najwybitniejszych postaci tamtejszej piłki. Kapitan i lider reprezentacji na trzech mundialach i oraz dwóch turniejach Mistrzostw Europy. W 1994 roku Rumunia z Hagim w składzie doszła do ćwierćfinału MŚ, co do dziś jest największym sukcesem Tricolorii.

W dorobku rumuńskiego wirtuoza znajduje się m.in. tytuł Mistrza Turcji, Puchar Króla, Super Puchar Hiszpanii, Puchar UEFA i Super Puchar Europy. W plebiscycie na najlepszego piłkarza XX wieku zorganizowanym przez World Soccer Magazine zajął 25 miejsce. Sześciokrotnie był wybierany najlepszym piłkarzem Rumunii. W reprezentacji zagrał 125 razy.

 

Hagi w latach 1990-92 bronił barw Realu Madryt. Dla Królewskich zagrał 64 razy, strzelił 15 bramek. Gra dla Realu nie przeszkodziła mu w podpisaniu kontraktu z Barceloną w 1994 roku. 

Autograf pochodzi z wymiany.

William Rémy

Do tej pory polskie kluby potrafiły ściągnąć zaledwie trzech piłkarzy bezpośrednio z Ligue1. W 2002 roku Wisła Kraków sprowadziła Angelo Huguesa z Olimpique Lyon, a kilka lat potem Danijel Ljuboja zamienił Niceę na Warszawę. Trzecim graczem jest obrońca William Remy, który w tym okienku trafił o Legii. Remy wcześniej występował w Montpellier. Grał też w Reprezentacji Francji do lat 19.

Legia zrobiła ostatnio bardzo mocne transfery. Najgłośniejszym nazwiskiem jest oczywiście Eduardo da Silva, ale moim zdaniem to Remy okazał się największym wzmocnieniem Legii. Francuz jest bardzo silny i dobrze czyta grę. Dodatkowo ma świetną wizję gry i potrafi wyprowadzić piłkę z obrony do ataku, co często jest mankamentem defensorów.